Forum Fate Stay Night - KnightFigft Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Swiety Graal Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
kamael




Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:04, 16 Cze 2007 Powrót do góry

Jak kazdy wie w Fate Stay Night wystapil artefakt sw. Graal'a ale czy napewno :PxD poczytajcei nizej. PS. zrodlo zostalo zaczerpniete z innego forum :Pale co tam xD

"Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc:
Pijcie z niego wszyscy, bo to jest Krew Przymierza, która za wielu będzie
wylana na odpuszczenie grzechów"
( Mt 26, 27-28 )

Żaden obiekt nie budził tylu emocji, tylu kontrowersji, tylu marzeń.
Opowieść o nim ciągnie się przez wieki - poczynając od eposów
rycerskich rodem ze Średniowiecza,poprzez opracowania autorstwa
tak poważnych badaczy, jak i hochsztaplerów oraz
różnych cwaniaczków.

Czym tak naprawdę jest ów Graal?
Co oznacza słowo "graal"
Niektórzy wskazują na łacińskie słowo "gradualis" ("stopień") jako źródłosłów.
Według tych badaczy Graal może być postrzegany jako kolejny stopień...
Czego?
A może Graal jest tylko nazwą kolejnego poziomu wtajemniczenia w
sekretnym spisku, dążącym do przejęcia władzy nad światem?
A może, zgodnie z hinduistycznymi tradycjami,Graal to jeden ze
szczebli, po których wspinamy się dążąc do nirwany?
Inni etymolodzy twierdzą, że słowo da się przetłumaczyć jako "naczynie"
(inne wersje:"talerz", "puchar"), co bardziej odpowiadałoby
najpopularniejszej chybaspośród wizualizacjiGraala. Teoria ta oparta
jest na słowie "gradule", obecnym w języku starofrancuskim oraz łacinie.
Nie stopień, nie naczynie, ale "Sang Real" - Krew Królów. Tak według
niektórych brzmi prawidłowa odpowiedź na pytanie o pochodzenie
słowa. Według tych uczonychprawdziwym Graalem jest
pochodzenie- geny Jezusa Chrystusa i jego rodu, legitymującedo
uznania się za Nadczłowieka.
Jaka była historia Graala ?
Pierwsza wersja mówi o tym , że Graal został wykonany przez
Józefa z Arymatei, który przyszedł na Golgotę, umieścił go u
stóp Jezusa i zebrał do niego tyle krwi Zbawiciela, ile tylko mógł.
Na koniec Józef przybył do Brytanii i na łożu śmierci wydał instrukcje,
aby Graal, do którego zebrano krew Jezusa pozostał w posiadaniu jego
bezpośrednich potomków.
Inna wersja jest taka, że po zgodzie Piłata na pogrzebanie Jezusa,
Józef z Arymatei otrzymuje od niego kielich, którego Jezus używał
podczas Ostatniej Wieczerzy. Do tego kielicha Józef zbiera też kilka
kropli krwi Jezusa. Kiedy Żydzi odkrywają, że w grobie nie ma ciała,
Józef zostaje oskarżony o ukrycie go i wtrącony do więzienia. Józefowi
ukazuje się w więzieniu zmartwychwstały Chrystus. Zwraca Józefowi
kielich zabrany przez Żydów, wydając polecenie, aby został strażnikiem
tej świętej relikwii. Jezus uczy rownież Józefa odprawiania mszy.
Ostatecznie Józef, uwolniony z więzienia po zburzeniu Jerozolimy w 70 r.,
ucieka ze swoim szwagrem Bronem do Brytanii. Potomkowie Brona noszą
kolejno tytuł Strażników Graala .
W gruncie rzeczy początki chrześcijaństwa w Brytanii są owiane tajemnicą.
Jak się wydaje wiara w Chrystusa przyjęta została na Wyspach Brytyjskich
zdumiewająco szybko i bez oporów. Znawcy mówią nawet, że religia celtycka
ułatwiła zaszczepienie tam chrześcijaństwa, gdyż druidzi odnajdywali w
chrześcijaństwie idee i pojęcia, które były pokrewne ich wierzeniom. Być może
faktycznie u początków znajduje się postać Józefa z Arymatei? A jeśli tak,
czy można wykluczyć, że miał on ze sobą kielich Jezusa?
W 327 roku na polecenie matki cesarza Konstantyna Wielkiego,
cesarzowej Heleny, przeprowadzono w Jerozolimie poszukiwania
relikwii, w miejscu, gdzie znajdował się grób Jezusa. Wydobyto
wówczas kielich, który - zdaniem cesarzowej - należał do Marii
Magdaleny, a ona zebrała do niego kilka kropel krwi Jezusa.
Nie zachowały się żadne przekazy na temat dalszych losów tego kielicha,
jeśli nie liczyć relacji greckiego historyka z V w., Olimpiodorosa,
który pisał, iż po złupieniu Rzymu przez Wizygotów w 410 r. kielich
przewieziono do Brytanii. Być może istnieje jakiś związek między
kielichem Marii, a świętym Graalem.
Gdyby historycznie istniejący przedmiot, zwany kielichem Marii,
rzeczywiście zainspirował motyw Świętego Graala jako kielicha Chrystusa
z Ostatniej Wieczerzy, oznaczałoby to, ze opowieść o przywiezieniu
Graala do Brytanii przez Józefa z Arymatei jest nieprawdziwa.
Wszystko to są jednak tylko hipotezy. Nie znamy prawdy o Graalu.
Jeszcze tu warto wspomnieć o wątku zakonu Templariuszy i teorii,
że to oni posiadali Graala.


Wcześniej w jego posiadanie wszedł słynny zakon Katarów, który
uznawał Boga dobrego (duchowego) i Boga złego (materialnego).
Otóż wg Katarów Bogiem złym był Bóg w którego dziś wierzą chrześcijanie,
ponieważ to podobno właśnie on stworzył świat i wszystkie otaczające
go rzeczy, Jezusa oni uznawali ponieważ miał on niby ukazać,że ludzie
się mylą co do Boga. Drugą sprawą był fakt, iż Katarzy nie uznawali
dziewictwa Maryi, uznawali ją za kobietę bardzo pobożną ale nie uznawali
jej dziewictwa. Jak wiemy Katarzy byli zaatakowani przez krzyżowców
po to by wyparli się swych poglądów lub mieli zginąć. Katarzy poprosili o
kilka dni do namysłu. Te dni były dla Katarów dniami świątecznymi tzw. dni
Graala. Przekazali oni wówczas Graala templariuszom bo Ci jako jedyni
Krzyżowcy nie atakowali ich.
Aktualnie sądzi się że Święty Graal znajduje się w Francji, Hiszpanii
lub Portugalii.

Inna, bardziej wspólczesna teoria, głosi, iż Graal był... materiałem
radioaktywnym.Wskazywano na opisywane w eposach i podaniach
właściwości Graala -jasne światło (promieniowanie!), właściwości,
tak lecznicze, jak i groźne dla człowieka -osoby "niegodne" przebywając
zbyt długo w pobliżu Graala zapadały na dziwną chorobę (białaczka?),
lub umierały w mękach.
Fascynację Graalem zauważalną u Hitlera oraz jego organizacji
Ahnenerbe ("Dziedzictwo"), filii SS zajmującej się tego typu
badaniami, tłumaczono możliwością zastosowania Graala jako
Wunderwaffe,która miała doprowadzić Rzeszę do zwycięstwa.

Co Wy o tym sądzicie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gilgamesh
Administrator



Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 17:47, 16 Cze 2007 Powrót do góry

Nawet ciekawy artykuł, chociaż ciężko się wypowiadać na temat Świętego Graala pojawiał się on w tylu książkach, filmach i artykułach, że prawie niemożliwe jest określenie pierwotnego znaczenia Graala. Interesująca wydaje się teoria dotycząca Graala jako krwi królów potwierdzać mogły by to niektóre ewangelie gnostyczne. Dość realny wydaje się też związek Graala z Brytanią ponieważ w kilku przytoczonych przez ciebie opisach Graal trafia do Brytanii. Osobiście nie traktuję Graala jako coś konkretnego, namacalnego a bardziej jako cel wędrówki do doskonałości, o ile pragniemy osiągnąć doskonałość [Doskonałość jest bardzo męcząca] , coś do czego dążą ludzie ale osiągnąć mogą tylko najlepsi, tak jak przedstawiono to w legendach Arturiańskich wielu poszukiwało Graala lecz odnalazł go Galahad najczystszy i najdoskonalszy.

Dodam od siebie jeszcze jeden artykuł dotyczący Świętego Graala pochodzący z strony [link widoczny dla zalogowanych] autorstwa Romana Zająca

Cytat:
"Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów" (Mt 26, 27-28). Kielich ten stanie się później najpopularniejszą legendarną relikwią o nazwie Święty graal. Niniejszy artykuł ukazuje związki graala z chrześcijaństwem, ukazując różne odcienie tej średniowiecznej legendy.

Święty graal wzbudza ogromne zainteresowanie i od wczesnego średniowiecza zajmuje wyjątkowe miejsce w wyobraźni mieszkańców Zachodu. Był natchnieniem dla eposów rycerskich w średniowieczu, jako ideał poszukiwany przez rycerzy króla Artura. Stanowił żródło natchnienia dla pisarzy, malarzy i muzyków. Wielu badaczy dociekało, czym może być graal. Na ten temat istnieje niewyobrażalna wręcz ilość książek, które są zarówno opracowaniami autorstwa poważnych naukowców, jak i hochsztaplerów, uprawiających pseudonaukę. graal pobudza marzenia i fascynuje właściwie w każdym pokoleniu. W naszych czasach roztacza swą uwodzicielską moc ze srebrnego ekranu.

Z filmów o Indianie Jonesie wiemy, że poszukiwali go nie tylko szlachetni rycerze w średniowieczu, ale również naziści i choć przygody amerykańskiego archeologa Indiany Jonesa są bardzo naiwne, w tym akurat scenarzyści nie mylą się - przy SS naprawdę istniał specjalny wydział Ahnenerbe ("Dziedzictwo"), do spraw związanych z poszukiwaniem "magicznych" przedmiotów, takich jak graal. Reichsfuhrer SS, Heinrich Himmler utworzył zresztą SS z myślą o powołaniu zakonu kontynuującego tradycje Rycerzy graala. Na zlecenie SS poszukiwał śladów graala między innymi znany badacz kataryzmu Otto Rahn. Czołowi naziści byli bowiem przesiąknięci okultyzmem.

W XX wieku graal zaistniał w ramach kultury masowej, gdyż okazało się, że można nieźle zarobić wykorzystując ten motyw. Jeśli jakaś książka będzie miała w tytule słowo "graal", raczej spotka się ona z zainteresowaniem. graal inspiruje zarówno artystów, naukowców, jak i poszukiwaczy skarbów. Artyści starają się zafascynować nas urokiem tajemnicy, zaś badacze i poszukiwacze chcą przeniknąć sekrety i dotrzeć do korzeni zawartych w niej treści i symboli, które według nich tkwią znacznie głębiej niż w literackiej tradycji czy ludowej wyobraźni. Tropy prowadzą ich w różnych kierunkach. Jednak i twórczość literacko-filmowa, i prowadzone badania oraz poszukiwania zdają się mieć niewielki związek ze starą chrześcijańską legendą, za to można w nich odnaleźć całe mnóstwo wątków nieźle pasujących do myśli gnostycznej tudzież związanych z New Age.

Etymologia słowa "graal" nie jest pewna. Istnieje na ten temat kilka hipotez. Niektórzy wskazują na łacińskie słowo "gradus" ("stopień") jako źródłosłów, co odnosiło się prawdopodobnie do półmiska albo tacy, którą wnoszono w różnych fazach posiłku. Inni twierdzą, że słowo można po prostu przetłumaczyć jako "naczynie", a pochodzi ono od starofrancuskiego "graduale". Jak podaje "Słownik mitów i tradycji kultury" Kopalińskiego była to miska o ścianach wyciętych w kształcie stopni. Michael Baigent i Richard Leight zaproponowali, aby źródło słów "San graal" widzieć w zwrocie "sang real", oznaczającym królewską krew. Ich zdaniem graal to ni mniej ni więcej, ale sama Maria Magdalena, nosząca w łonie dziecko Jezusa. Byłaby ona "świętym naczyniem", przechowującym królewską krew Jezusa. Autor "Kodu Leonarda Da Vinci" zaczerpnął ten pomysł właśnie z dociekań autorów książki "Święty graal, święta Krew". Przyznam, że jest to jedna z najdziwaczniejszych hipotez na temat graala.

Oczywiście, gdy mowa o graalu, natychmiast każdemu na myśl przychodzi król Artur. graal jest nierozerwalnie związany z osobą legendarnego króla Brytanii z V wieku. W większości średniowiecznych opowieści o rycerzach Okragłego Stołu, graal występuje jako święty przedmiot (ukazywany czasem jako kielich, a czasem jako taca, księga lub kamień), którego poszukiwali rycerze. W najdawniejszym poemacie arturiańskim poświęconym graalowi ("La Conte del graal" Chrietena de Troyes z 1190 r.) rycerz Perceval trafia do tajemiczego zamku chromego króla o imieniu Bogaty Rybak. Podczas uczty Perceval jest świadkiem dziwnej procesji: najpierw idzie pachołek, trzymający włócznię, po której ścieka krew, a potem piękna kobieta niesie graala z najczystszego złota, wysadzanego drogimi kamieniami. Chrietien nie wyjaśnił, czym tak naprawdę jest graal w jego poemacie. Dowiadujemy się tylko, że jest to jakieś święte naczynie, w kórym królowi przynoszona jest hostia, stanowiąca jego jedyne pożywienie od 15 lat. graal jest jakąś świętą relikwią związaną z obrzędem mszy świętej, co skłoniło do przypuszczeń, że Chretien wyobrażał go sobie jako rodzaj półmiska lub tacy. W dodatku można odnieść wrażenie, że graal jest jednym z przedmiotów należących do graali, autor używa bowiem określenia "un graal" (jeden z wielu przedmiotów tego rodzaju), a nie "le graal" (co wskazuje na przedmiot jedyny w swoim rodzaju, jak czynią późniejsi autorzy).

W anonimowym utworze starofrancuskim zwanym "Pierwszą Kontynuacją" (gdyż rozwija on wątki znane z dzieła Chretiena) graala widzi tym razem rycerz Gawain, goszczący w Zamku Bogatego Rybaka. O dziwo jednak, graal pełni funkcje majordomusa. Unosi się w powietrzu, podaje wino i jadło siedzącym przy stole rycerzom. Nadal nie wiemy, czym właściwie jest graal. Przypuszczalnie ma on wygląd talerza unoszącego się w powietrzu. Autor "Pierwszej Kontynuacji" opowiada, że graal został wykonany przez Józefa z Arymatei, który przyszedł na Golgotę, umieścił go u stóp Jezusa i zebrał do niego tyle krwi Zbawiciela, ile tylko mógł. Co ciekawe, w tej samej opowieści występuje drugi przedmiot, także nazywany graalem. Jest to wyrzeźbiona przez Nikodema głowa Jezusa, którą pozostawił on w Lukce. Na koniec dowiadujemy się, że Józef przybył do Brytanii i na łożu śmierci wydał instrukcje, aby graal, do którego zebrano krew Jezusa pozostał w posiadaniu jego bezpośrednich potomków. Okazuje się więc, że Bogaty Rybak jest potomkiem Józefa z Arymatei.

Przechodzimy teraz do opowieści, której graal zazwdzięcza swoją sławę, czyli do najpopularniejszego ze wszystkich średniowiecznych romansów dzieła "Joseph d'Arimathie" Roberta de Boron (ok. 1200 r.). Robert de Boron utrzywał, że opowieść o graalu zaczerpnął z księgi, w której duchowni chrześcijńscy "spisali historie i wielkie tajemnice, a jedna z nich nosi miano graala". Po raz pierwszy poznajemy dokładny opis graala oraz pochodzenie relikwii, którą Robert nazywa "Świętym graalem".
Zgodnie z tą wersją, po zgodzie Piłata na pogrzebanie Jezusa, Józef z Arymatei otrzymuje od niego kielich, którego Jezus używał podczas Ostatniej Wieczerzy. Do tego kielicha Józef zbiera też kilka kropli krwi Jezusa. Kiedy Żydzi odkrywają, że w grobie nie ma ciała, Józef zostaje oskarżony o ukrycie go i wtrącony do więzienia. Józefowi ukazuje się w więzieniu zmartwychwstały Chrystus. Zwraca Józefowi kielich zabrany przez Żydów, wydając polecenie, aby został strażnikiem tej świętej relikwii. Jezus uczy rownież Józefa odprawiania mszy. Od tego momentu Robert de Boron nazywa kielich graalem. Ostatecznie Józef, uwolniony z więzienia po zburzeniu Jerozolimy w 70 r., ucieka ze swoim szwagrem Bronem do Brytanii. Potomkowie Brona noszą kolejno tytuł Bogatego Rybaka, będący sekretnym imieniem każdego, kto strzeże graala. Robert de Boron wyjaśnia również znaczenie słowa "graal". Pochodzi ono według niego od starofrancuskiego "agree", oznaczającego rozkosz lub nasycenie, co wskazuje, że kielich stanowi źródło duchowej odnowy.

Anonimowy utwór "Didcot Percevala" również ukazuje graala jako kielich Jezusa, przywieziony do Brytanii przez Józefa. Autor stwierdza ponadto, że pierwotna opowieść o graalu została spisana przez mnicha o imieniu Blayse. W napisanym kilka lat później romansie "Perlesvaus" Gawain trafia do zamku Króla Rybaka. Jednakże, aby ujrzeć graala, musi dowieść, ze jest godny tego zaszczytu, odzyskując od pogańskiego króla Gurgarana miecz, którym scięto Jana Chrzciciela. Miecz zostaje przekazany do zamku graala i umieszczony wraz z innymi relikwiami w kaplicy graala. W romansie tym nie ma opisu graala, a jedynie czegoś w rodzaju aury, w której pojawiają się wizje. W pewnym momencie np. Gawainowi wydaje się, że pośród graala widzi postać dzicięcia, innym razem widzi postać Ukrzyżowanego.

W niemieckim poemacie "Parzival" Wolframa von Eschenbacha" (1205 r.) graal nie jest półmiskiem, kielichem ani rzeźbioną głową, ale magicznym kamieniem, za pomocą którego Bóg wygnał aniołów, którzy nie stanęli po jego stronie w zmaganiach z Lucyferem. Wolfram jest jednak całkowicie odosobnionym przypadkiem takiego potraktowania legendy graala wśród średniowiecznych autorów romansów arturiańskich.

Należy wspomnieć jeszcze o tak zwanym Cyklu Vulgaty, obejmującym dwie anonimowe opowieści o graalu, powstałe ok. 1220 r. Dodają one do tej kolekcji jescze jedno wyobrażenie graala. W Cyklu Vulgaty jest mowa właściwie o dwóch graalach: jeden to kielich z Ostatniej Wieczerzy, drugi - księga napisana osobiście przez Jezusa, podarowana królowi Arturowi.

Poematy należce do Cyklu Vulgaty stanowią ostatnie ogniwo w grupie najdawniejszych opowieści o graalu. Wprawdzie później ukazały się również inne wersje, lecz nie wniosły one żadnych nowych wątków ani motywów do wcześniejszych historii, będą zasadniczo przeróbkami pierwotnych ośmiu romansów.

Pomijając kamień Wolframa, we wszystkich pozostałych wersjach legendy graal jest świętą relikwią związaną z Jezusem. Być może ok. 1200 oznaczało ono wszystkie reliwie dotyczące osoby Chrystusa w przeciwieństwie do zwykłych relikwii, związanych z postaciami świętych. W "Perlesvaus" jest nawet opis kaplicy wzniesionej dla przechowywania relikwii, nazywanych łącznie "świętościami graala". Pod koniec XIII w. słowa graal zaczęto używać wyłącznie w odniesieniu do kielicha z Ostatniej Wieczerzy.

Istnieją hipotezy, że romanse o graalu mogły powstać pod wpływem wcześniejszych podań celtyckich. W walijskich poematach o królu Arurze ("Culhwch and Olwen", "The Spoils of Annwn"), nie występuje Święty graal ani żadna relikwia odnosząca się do Jezusa, są natomiast wzmianki o poszukiwaniach magicznego kotła, który miał moc odradzania życia. Motyw magicznego kotła przewija się zresztą często w literaturze celtyckij, np. magiczny kocioł legendarnego króla Dagdy w folklorze irlandzkim. Niewykluczone, że niektóre aspekty opowieści o graalu mogą wywodzić się z tych walijskich legend. Wiemy z relacji Juliusza Cezara, ze wodzowie celtyccy wysoko cenili ozdobne kotły uważane za przedmioty kultyczne. Można powiedzieć, że stanowiły przedchrześcijański odpowiednik świętych relikwii. Mimo to mitologia celtycka i walijskie legendy odgrywały jedynie ograniczoną rolę w kształtowaniu się sredniowiecznych opowieści o graalu. Najdawniejsze romanse o graalu mają wyraźnie chrześcjański charakter. W każdym z tych romansów strażnikami graala jest ród wywodzący sie od Józefa z Arymatei, który został wybrany na pierwszego strażnika graala przez samego Jezusa.

Graham Philips uważa, że graal to nic innego jak widzialny i namacalny symbol alternatywnej sukcesji apostolskiej, niezależnej od tej istniejącej w Kościele katolickim, na co wskazywałoby również rodowe imię strażników graala: Bogaty Rybak, albo Król Rybak. O urzędzie papieskim mówi się, że jest to "dziedzictwo rybaka", gdyż Piotr był rybakiem. Graham Philips posuwa się do twierdzenia, że Król Rybak był alternatywnym papieżem.

Pozostawmy jednak te fantastyczne hipotezy i zajmijmy się postacią Józefa z Arymatei i jego związkami z kielichem Jezusa. Nie dysponujemy oczywiście żadnymi świadectwami historycznymi, które pozwoliłyby zakładać przetrwanie kielicha, jakiego Jezus użył podczas ostatniej wieczerzy. Wg Nowego Testamentu Józef z Arymatei zamożny wyznawca Jezusa, prawdopodobnie członek sanhedrynu, poprosił Piłata o wydanie mu po ukrzyżowaniu ciała Jezusa. Ewangelia św. Jana podaje, że wraz z Nikodemem złożył ciało Jezusa w nowym grobowcu, leżącym niedaleko miejsca ukrzyżowania. Poza tymi wzmiankami w Biblii nie wiemy nic o dalszych losach Józefa. W Biblii nic również nie łączy Józefa z kielichem z Ostatniej Wieczerzy. W apokryfie z IV w. "Evangelium Nikodemi" jest opisane jak Józef został wtrącony do więzienia, z którego uwolnił go Jezus i nakazał mu podróż misyjną. Według innego tekstu "Vindicta Salvatoris" Józef założył gminę chrześcijańską na północy Imperium.
Późniejsza legenda mówi, że Józef przypłynął do Brytanii, gdzie postawił swoją stopę na wzgórzu Wearyall Hill, niedaleko Toru (obecnie okolice Glastonbury, niewielkiego miasteczka w południowo- zachodniej Anglii, w hrabstwie Somerset). Zgodnie z tradycją powstał tam pierwszy kościół na Wyspach Brytyjskich. Stało się to treścią powieści M. Steedman pt. "Ucieczka do Avalonu", (której recenzje można znaleźć w kosciol.pl).

W gruncie rzeczy początki chrześcijaństwa w Brytanii są owiane tajemnicą. Jak się wydaje wiara w Chrystusa przyjęta została na Wyspach Brytyjskich zdumiewająco szybko i bez oporów. Znawcy mówią nawet, że religia celtycka ułatwiła zaszczepienie tam chrześcijaństwa, gdyż druidzi odnajdywali w chrześcijaństwie idee i pojęcia, które były pokrewne ich wierzeniom. Być może faktycznie u początków znajduje się postać Józefa z Arymatei? A jeśli tak, czy można wykluczyć, że miał on ze sobą kielich Jezusa? Problem w tym, ze aż do legend arturiańskich z XII wieku nie pojawiają się żadne wzmianki na temat kielicha Chrystusa.

Niewykluczone również, ze średniowieczne romanse wywodzą się z legend osnutych wokół tzw. kielicha Marii. W 327 roku na polecenie matki cesarza Konstantyna Wielkiego, cesarzowej Heleny, przeprowadzono w Jerozolimie poszukiwania relikwii, w miejscu, gdzie znajdował się grób Jezusa. Wydobyto wówczas kielich, który - zdaniem cesarzowej - należał do Marii Magdaleny, a ona zebrała do niego kilka kropel krwi Jezusa. Nie zachowały się żadne przekazy na temat dalszych losów tego kielicha, jeśli nie liczyć relacji greckiego historyka z V w., Olimpiodorosa, który pisał, iż po złupieniu Rzymu przez Wizygotów w 410 r. kielich przewieziono do Brytanii. Być może istnieje jakiś zwiazek między kielichem Marii, a świętym graalem. Gdyby historycznie istniejący przedmiot, zwany kielichem Marii, rzeczywiście zainspirował motyw Świętego graala jako kielicha Chrystusa z Ostatniej Wieczerzy, oznaczałobyto, ze opowieść o przywiezieniu graala do Brytanii przez Józefa z Arymatei jest nieprawdziwa. Być może jednak doszło do pomieszania dwóch odrebnych tradycji. W jednym z późniejszych poematów o graalu (napisanym przez Gerberta de Montreuil w 1225 r.) czytamy, że Józef z Arymatei właśnie od Marii Magdaleny otrzymał graala w dniu Zmartwychwstania Jezusa. Niektórzy sądzą, że Gerbert zaczerpnął to z wcześniejszych znanych mu legend. Być może sądzono, że Józef wstawił kielich do pustego grobowca i pod wpływem tych legend cesarzowa Helena doszła do przekonania, że kielich odnaleziony w grobie posłużył kiedyś Marii Magdalenie do zebrania krwi Jezusa.

Wszystko to są jednak tylko hipotezy. Nie znamy prawdy o graalu. Może graal jest tylko symbolem, nie posiadającym materialnego odpowiednika? Ideą, do której każdy z nas dąży, starając się rozwijać, tak aby być w końcu godnym ujrzenia swojego ideału? Każdy może udzielić sobie własnej odpowiedzi.

P.S. W artykule tym świadomie pominąłem spekulacje na temat związków graala z katarami i zakonem Templariuszy, który miał rzekomo strzec tajemnicy graala oraz inne które zawdzięczają swoja popularność książce "Kod Leonarda da Vinci". Pomijam bowiem również teorie łączące graala z Atlantydą.

Kilka polecanych przeze mnie książek:
Loomis Roger S.: graal. Od celtyckiego mitu do chrześcijańskiego symbolu.
Weston Jessie L.: Legenda o graalu. Od starożytnego obrzędu do romansu średniowiecznego.
Philips, Graham.: W poszukiwaniu Świętego graala.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamael




Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:24, 16 Cze 2007 Powrót do góry

calkiem to ciekawe jesdnak nie zgadzam sie co do:
- kodu leonarda jest to wyssany z palca stek bzdor- przynajmniej wedlog mnie
- sam artefakt zostal wymyslony gdzies w okresie sredniowiecza wiec najprawdopodobniej sam tez stal sie legenda dal ludzi ktorzy widzieli w nim odrodzenie. W sredniowieczu panowalo takze wiele nieuleczalnych chorob(miedzy innymi trad) i dlatego mogla rozwinac sie legenda o wspanialym "kielichu" ktorego dotyk uzdrawial.
- a co do legendy arturianskich to wladca(krol) Rybak poszukiwal rycerza ktoremu moglby oddac kielich, poniewaz przynosil mu nieszczescie- cso w tym stylu- jego ziemie byly trawiona przez susze i uratowac go mogl tylko rycerz o czystym sercu itp. itd.( legenda o krolu rybaku- legendy arturianskie)

mnie osobiscie zastanawia skad sam artefakt znalazl sie na wyspach brytyiskich Jezyk? jest to troche niepojete i malo wiarygodne, a zrodla nie mowia duzo na ten temat lub mowia niedokladnie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Archer




Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 23:37, 20 Cze 2007 Powrót do góry

ja po tym wszystkim chyba przeczytam ,,Legendy Arturianskie"Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamael




Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 89 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:47, 21 Cze 2007 Powrót do góry

archer szczerze nie placa sie, chyba ze jakies streszczenia.
PS:
a i nie dostaniesz ich w orginale przynajmniej ja nie znalazlem calosci. Wiem tylko ze jest ona pisana wierszem i czasem nudna jak flaki z olejem, sam przeczytalem czesc bo musialem na polski umiec kilka legend, a najciekawsza byla o krolu rybaku Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gilgamesh
Administrator



Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 114 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:53, 03 Lip 2007 Powrót do góry

a właśnie ma może ktoś książkę "Ustali Ewy" podobno bardzo ciekawie opisuje historię kilku demonów w tym Lilith i Samaela


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)